Rynkowe perypetie Banku Smart

przez | 22 marca 2015

Bank Smart wchodząc na rynek w czerwcu 2014 roku chciał wywołać małą rewolucje. Okrzyknął się samozwańczo pierwszym bankiem mobilnym. Dziś można powiedzieć ze bank przyjął się dobrze i zagościł na polskim rynku. Choć nie powtórzył tak spektakularnych sukcesów, jakie towarzyszyły pojawieniu się mBanku albo Alior Sync (obecnie T-Mobile Usługi Bankowe). W czasie premiery Banku Smart polska bankowość elektroniczna znała już rozwiązania mobilne i stosowała je od wielu miesięcy z powodzeniem. Mowa tu nie tylko o aplikacjach mobilnych, ale także systemach transakcyjnych banków, które potrafiły się dostosować do mniejszych wyświetlaczy telefonów. Oferta banku była już opisana na stronie we wpisie Bank Smart opinie.

Kuszenie wisienkami

bank smart opinie logo

Fot. Bank Smart

Jak każdy obecnie nowo pojawiający się bank na rynku także Smart kusił klientów promocyjnymi ofertami. Na bardzo konkurencyjnym polskim rynku bankowym takie działania są obecnie niezbędne aby pozyskać klientów. Konkurencja jest na tyle silna ze tylko dodatkowe bonusy są w stanie przyciągnąć obecnie Polaków do banku i skłonić do otwarcia konta oraz skorzystania z innych produktów finansowych.
Dziś opinie o Banku Smart nadal pozostają pozytywne, choć skończyły się dodatkowe promocje. Choć tutaj miedzy innymi o słynne ograniczenie oprocentowania na koncie oszczędnościowym. Początkowo wyższy połap odsetek obowiązywał bez limitu kwotowego. Następnie ograniczono promocyjne oprocentowanie do kwoty 50 tys zl. Potem widzieliśmy kolejne spadki wysokości odsetek naliczanych przez Bank Smart.

Zmiany wymusił rynek

Oczywiście i pisane powyżej ciecia wysokości produktów depozytowych były naturalna koleją rzeczy. Bank po pozyskaniu zakładanej liczby nowych klientów, nie zamierzał przez cały czas dokładać do interesu. Tym bardziej ze oferta kredytowa Banku Smart, na której instytucje finansowe zarabiają najwięcej była jeszcze w powijakach.

Nie ufność klientów

komentowanieJak każdy nowy projekt także nowy bank mobilny musiał zmierzyć się z początkowym brakiem zaufania wśród potencjalnych klientów. Oferta nie była do końca jasna dla przeciętnego Kowalskiego. Wiele osób miało obawy o to czy z systemu transakcyjnego banku skorzystają na urządzeniach innych niż smartfony. Hasło reklamowe głosiło – Bank Smart stworzony na smartfony. Tymczasem oczywiście klienci mogą także przeprowadzać operacje w systemie banku bez konieczności instalacji aplikacji mobilnej w telefonach, tabletach, laptopach i komputerach stacjonarnych.
Drugim ważnym aspektem była obawa o bezpieczeństwo środków powierzonych Bank Smart. W tej kwestii bank do dziś uspokaja klientów w reklamach faktem iż podlega gwarancjom BFG, czyli Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

7.2/10 - (4 votes)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

1 × = 2