Podobnie jak w całej Unii Europejskiej, także w Polsce przez ostatnie lata zmniejszała się liczba kart kredytowych w naszych portfelach. Spadkowa tendencja utrzymuje się od od dłuższego czasu i dopiero w II kwartale zanotowano chwilową poprawę. Jednak kolejne kwartały oznaczały powrót do trendu spadkowego. Eksperci szacują że dopiero przyszły rok przyniesie wzrost liczby używanych plastików.
Nie wykorzystany potencjał
W Unii Europejskiej średnio na 1000 mieszkańców przypadało 333 wydanych kart. Zaś w Polsce było to zaledwie 170 kart kredytowych. Jeżeli statystyki miały by się wyrównać, to w naszych portfelach liczba plastików musiała by się podwoić z ok. 6 do 12 mln. Oczywiście takie założenia są zbyt optymistyczne i mało realne. Na rynku królują obecnie karty debetowe, wydawane standardowo do kont osobistych. Banki z kolei dość mocno promują jeszcze płatność bezstykowe, które z nalepek zbliżeniowych ewoluują do aplikacji instalowanych na smartfonach.
Pomimo wielu udogodnień Polacy nadal chętnie płacą gotówką. Zaś kolejne awarie systemów transakcyjnych pokazały iż jest papierowa forma obrotu nadal ma sens.
Spadło zadłużenie Polaków na kartach
Ważnym czynnikiem hamującym rozwój rynku kart kredytowych w Polsce było spadające zadłużenie statystycznego Kowalskiego. Spadek długu na karach był wyraźnie widoczny na początku IV kwartału. Według ekspertów tendencja ma się odwrócić w roku obecnym, wraz z obserwowanym wzrostem popytu konsumpcyjnego. Wydajemy więcej i chętniej będziemy się krótkoterminowo zadłużać korzystając z kredytu na karcie. Zresztą, te dane chyba nie dziwią nikogo, kto czyta książki o marketingu i biznesie.
Kolejną cegiełką do zwiększania popularności „kredytówek” ma być obserwowany już wzrostowy trend liczby wydawanych kart prestiżowych. Najbogatsi Polacy chętnie korzystają z luksusowych plastików. I w tym segmencie rynku widać już wyraźną poprawę.
Część banków również stara się ożywić rynek wprowadzając ułatwienia dla użytkowników. Warto wspomnieć, iż często nie trzeba już być nawet klientem danego banku aby otrzymać plastik z limitem kredytowym. W zależności od instytucji może wystarczyć np. zaświadczenie o zarobkach.
Następny rok przełomowym ?
Analitycy Sygma Banku szacują że wzrost liczby wydawanych „kredytówek” w przyszłym roku będzie niewielki. Za to zdecydowanie ma wzrosnąć liczba i wartość transakcji dokonywanych kartami. Oczywistym powodem oprócz rosnącego popytu konsumpcyjnego było niedawne obniżenie stawek interchange, czyli opłat pobieranych przy transakcjach. Korzystny wpływ widać także w postaci działań Rady Polityki Pieniężnej, która utrzymuje stopy procentowe na niskim poziomie. Tym samym trzymając w ryzach maksymalny limit oprocentowania kredytu.