Otrzymałem ostatnio pytania na temat wyboru literatury praktycznej dla osoby, która prowadzi biznes. Tak powstała krótka recenzja kilku książek o marketingu i biznesie dla przedsiębiorców. Pytanie dotyczyło tego, jakie książki są najlepsze na drodze od 0 do np. 50 tys. zł przychodu miesięcznie i dlaczego one.
Oto kilka pozycji, które rekomenduję i podpisuję się pod nimi rękami i nogami. Są dobrym motywatorem do rozwoju kompetencji i pozwalają spojrzeć na prowadzenie biznesu z szerszej perspektywy.
Najtrudniejsze w tym, co trudne – Ben Horowitz
Z pewnością ta pozycja nie jest przeznaczona wyłącznie dla małych firm (0-50 tys. przychodu), ale jest bardzo uniwersalna. Aspekty takie jak zarządzanie psychiką, budowanie zespołu czy mentorów odpowiednich do danej sytuacji, to rzeczy, które przydadzą się każdemu przedsiębiorcy. Autor z brutalną szczerością pisze o swoich błędach i sukcesach. Warto wyciągnąć lekcje z przedstawionych przykładów i nie powtarzać podobnych błędów w przyszłości, we własnym biznesie.
Stworzona do sprzedaży – John Warrillow
Wbrew pozorom nie chodzi o to abyśmy tworzyli firmy, z myślą o tym, że chcemy je sprzedać (w takim postępowaniu nie ma nic złego, to ciekawy model biznesowy). Pozycja sprowadza się do tego, że nie możesz prowadzić firmy, w której wszystko zależy od Ciebie. Wybywasz na wakacje firma zamiera, chorujesz firma bankrutuje. Jesteś po prostu jej więźniem. Główny bohater tej książki, gdy trafia pod opiekę anioła biznesu przechodzi niesamowitą przemianę. Od zrobię wszystko sam do outscourcowania procesów, budowania zespołu i delegowania kompetencji. Książka kierowana jest zarówno dla osób, które nie posiadają doświadczenia jak i przedsiębiorców, którzy prowadzą biznes od lat. Jedna z najważniejszych pozycji w moim życiu.
Po pierwsze: ZYSK – Mike Michalowicz
Przeczytaj tę książkę, jeżeli co chwilę obiecujesz sobie, że to, że nie zarabiasz na firmie to przejściowy czas. Ja tak miałem, mówiłem sobie, że zysk należy reinwestować, bo bez tego firma nie będzie rosła. Jeżeli jesteś startupem, który właśnie takie postępowanie sobie wpoił, czas na tę lekturą. Jeśli mimo wielu lat rozwijania firmy nie jesteś zadowolony z miejsca, w którym się znajdujesz, także musisz koniecznie przeczytać tę pozycje. Ponieważ firmy, które szybko stają się rentowne generują szybszy wzrost i lepiej radzą sobie na rynku.
Rework – Jason Fried, David Heinemeier Hansson
Autorów tej publikacji nie trzeba przedstawiać. To twórcy firmy Basecamp, jednego z amerykańskich strupów, którzy sami od początku się finansują (no prawie, sięgnęli po pieniądze Jeffa Bezosa, tłumacząc to faktem, że Jeffa chcieli mieć w radzie nadzorczej). Ich metody boostrapowe są brutalnym zaprzeczeniem ludzi, którzy startupy traktują jako lifestyle. Nie musisz wynajmować większego biura, zatrudniać ludzi, plątać się w leasingi? To tego nie rób. W dużym uproszczeniu książka jest o rozważnym, stonowanym podejściu do biznesu. Niby same podstawy, ale jak to czytałem to aż miałem ciarki. Chyba dorosłem, aby w tym roku przeczytać ją ponownie.
Praca głęboka – Cal Newport
Żyjemy w czasach, gdzie wszystko nas rozprasza. Media społecznościowe, pogoda, pushe i notyfikacje, nawet nasza rodzina. Książka porusza metodę całkowitego odcięcia i znużenia się po uszy w pracy. Bez odbierania telefonów, odpisywania na maile, bez wszystkich tych zbędnych rozproszeń.
Być może znasz podobne publikacje, które zrobiły na Tobie wrażenie. Ewentualnie masz uwagi do wymienionych powyżej książek, o marketingu i biznesie. Zapraszam do podzielenia uwagami i dyskusji w komentarzach.
Czytałem “Po pierwsze zysk” i jestem nadal pod wrażeniem. Autor przestawia proste rozwiązania nawet na dość skomplikowane problemy.